poniedziałek, 26 października 2009

CHMURY

Pamiętacie Jasię, tę kochaną istotkę od "chipsowego drzewa"?
Dzisiaj po lekcji narysowała przecudny rysunek...

Byłam tak bardzo pod wrażeniem kreacji tego dziewięcioletniego Cudka, że trudno mi to nawet teraz na świeżo opisać.
Na prawdę, nie docenia się dzieci wystarczająco.

Janka zwana przez swoją kochaną mamę- Januszem, narysowała obrazek przedstwaiający ludzi zmarłych. Chodzili po chmurach.
"No bo jak patrzymy w górę na chmury to widzimy te miękkie białe,szare czy niebieskie puchatki, a tam na górze tych chmur jest normalna ziemia, trawa, w chmurach deszczowych-jeziora, i tam zmarli sobie żyją i cieszą się. No i nie mają nad sobą żadnych chmur."



Niech to będzie taka... e-modlitwa: Boże spraw, aby wszystkie Janie tego świata nie straciły swojej głębokiej mądrości, by takie niechcący "zdoroślałe" baby jak ja mogły się otwierać na to co...ponad chmurami.

Zbliża się ten wyjątkowy czas kiedy zmarli znów są bliżsi.
Kiedy przytulam się pamięcią do pachnącego fartucha mojej Babci Kazi, kiedy Dziadek Bolek kłuje wąsami przy pocałunku w policzek, kiedy Artur się wygłupia i opowiada o podbojach kolejnych serc niewieścich...

Oni tam, w tym świecie bez chmur. My jeszcze tu. Z chmurami.
Trochę pada.