Przesyłam pocztówki filmowe.
Oczywiście zapomniałam
swojej kamery na ten spacer, ale telefonik dał radę by zatrzymać kilka chwil w fomacie cyferkowym.
I wcale się nie chwale najpiękniejszymi gumowcami na świecie! Wcale...
Takie filmy z punktu widzenia gumiaka...
6 komentarzy:
Matko Kochana, Aneta!!! Wracaj kobito, bo oszalejesz!!!
Ale... mi jest nawet z tym szaleństwem dobrze, spokojnie, pięknie i wolność w głowie i ciałku, i duchu, tylko... Was brakuje...
A! W takim razie Wy przyjedziecie tutaj! Umowa? :)
no co ty, proszę cię ja mam wstręt do angielskiego akcentu, angielskiego jedzenia i w ogóle chyba zjednoczone królestwo nie dla mnie, nawet jak ostatnio oglądałam "nigella expres" to musiałam wyłączyć, bo ona za dużo mówiła w tym języku z tym akcentem i wzbudziła w mnie pewien odruch, dla ułatwienia powiem, że to nie był ślinotok ;) co zrobić, taka nieangielska jestem
I za to Cię lubię :*
(Nigella ma rewelacyjny przepis na bananowe muffiny- upiekę je jak juz niedługo przyjadę i będę gadać i gadać...bez zbędnego akcentu)
no to rozumiem :D to czekam z aktywnymi, już na samą myśl o muffinach, śliniankami
Wczoraj rozbawił mnie telefon od mojej siostry wujecznej, a dziś ten filmik z "przepięknymi" wellingtonami. Radosny tydzień trwa.
Prześlij komentarz