Martusia, ja i kliku przygodnych "chłopców". Lato pełną gębą. Gębą pełną czereśni, lodów miętowych i wody mineralnej, bo trzeba nawilżać tą gładką młodą skórę... Troche filozofii, psychoterapii w literaturze w końcu jakby nie patrzeć sesja :) A to dobre!
KAŻDY SWOJĄ ŁÓDKĘ MA!
CO ZA WIDOK!
CZEREŚNIE 4 ZŁ ZA PÓŁ KILOGRAMA A SŁODYCZY W NICH JAK W 10!
ROWER MARZEŃ...
I JUŻ WIEMY GDZIE TE CHŁOPY PANI DANUTO!
Wróciłam brudna, opalona (powiedzmy ;) i szczęliwa.
Mi na prawdę nie trzeba dzisiaj plaż Miami...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz