sobota, 19 września 2009

Świecę światłem połkniętym.

I jestem z powrotem.
Po przerwie na reklamę, którą postanowiłam Państwu oszczędzić.
Dziękuję za wszelkie listy napływające do redakcji. Redakcja nie posiada się z radości.I czeka na więcej. Bo redakcja lubi poczytać.

Nie jestem gwiazdą , ani nawet księżycem.
Świecę światłem połkniętym.
Poluję na dobre momenty.
(trening przed imprezą hip-hopową?)

Jednym z nich jest polska premiera nowego filmu z moją ukochaną Meryl Streep (świeci światłem własnym). I o moim ulubionym... GOTOWANIU!

"Julie & Julia"
http://www.youtube.com/watch?v=vjvJHsJD8ic


Jakkolwiek niemetafizyczne, nieambicjonalne, łatwe ( do połknięcia?) kino.

Nie mogę się doczekać!

Jak ta żaba.

Viola!

ps. Niech mi ktoś wytłumaczy, dlaczego w moim przekonaniu gotowanie jest sexy?
Bo skoro nie ulega wątpliwości, że jest sztuką, to może należałoby podążać w rozważaniach za panem Zygmuntem F. i tu poszukać śladów niejakiej sublimacji?