czwartek, 23 lipca 2009

XAVIER RUDD

KOLEJNA MIŁOŚĆ Z AUSTRALII.

NAJPIERW BYŁ JOHN BUTLER, POTEM BLUE KING BROWN, A TERAZ PAN XAVIER.....Tak, z pewnocią kiedyś, do góry nogami i na żywo zobaczę i usłyszę to wszystko!(self-persuasion)

ENJOY......



Swoją drogą niezłe CHILI...

Brak komentarzy: