środa, 25 lutego 2009

Prawie limeryk, limeryk i nielimeryk. Wszystkie około wielkopostne.

Kotlety są niezdrowe
Zwłaszcza te schabowe
Bo jak schabowy osiądzie na wątrobie,
Będzie niestety kochanie po tobie.

Rety, rety cóż za galarety!
Z nóżek kobiecych co wpieprzają kotlety
Nie będą im służyć te nóżki trzęsące,
Choć chadzają na wystawne bankiety.

Wena kulinarna ubrała się w słowa
I zamiast gotować
Będę tak rymować
A wtedy myślę, że jestem Szymborska
I pochowają mnie na Powązkach

podpisano:
Aneta Skarpeta NIE jada kotleta.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Jeśli już mowa o wielkopostnej rzeczywistości, to polecam bieżący numer Tygodnika Powszechnego. Być może jeszcze do dostania w kioskach :)